4 kwietnia 2018
twoja krew
najbardziej nienawidzę cię nad ranem
kiedy podnosząc ciężar nie twoich już krzyży
pomijam własne marzenia
"ku słońcu ku niebu na zachód na wschód"
zatopić księżyc w pełni szklanki
byle jak najdalej
od domu gdzie obce łzy
po samobójczych próbach i wstydzie
za wolność o smaku wódki