Poezja

Yaro


Yaro

Yaro, 14 listopada 2024

oszukać jest najłatwiej

tutaj rodzą się zdrowe dzieci
najsilniejsi chłopcy
piekne dziewczęta
bądź tu mądrym gdy rządzą
nami pachołki i stołki

niszczą budując nienawiść
nienawidzę sytuacji okradają
niewinne dzieci skazani
na pracę do śmierci

dobre to co najgorsze
chore i mściwe

nie rozumiem dlaczego okłamują
prawdę mówiąc że władza
wie najlepiej
byłoby dobrze gdy
za tamą staną bobry

powiedz mi jak mam żyć bobrze

co powiem
wnukom przed śmiercią
że stchórzyłem
walczyć nie przestanę
nie podam się obcej narracji

jeszcze jeden krok
jeszcze jeden most

odpowiedz sobie
co chodzi mi po głowie
myśli krążą wokół
a my już w drodze
ku upadkowi

każdy krok
to krok w mrok
w przepaść na dno


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 13 listopada 2024

natura

ludzie są potrzebni
tak jak drzewa
tworzą las ekosystem
skupiają w oczach
sens życia w rodzinie

szkoda że u ludzi wspólnota
przeradza się w system
gdzie wygrywa silniejszy

przykład weźmy z drzew
walczą o każdy promień słońca
w kręgach współzawodniczą
w sumie podobnie jak ludzie
nieumiejętnie powiem tobie
tylko
nienawiść nie ma miejsca

naturo pozwól żyć
naucz kultury
do matki Ziemi

myślę że się mylę
ukryty esencji sensu życia
nie oszukasz wstawaj
popatrz jak wszystko zakwitło
idziemy przez las ucząc się życia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 12 listopada 2024

w końcu jesteś

zmysłowa
odkrywasz mnie
dotykiem pieścisz
szorstka
skóra jak kora dębów

liście spadają zawsze na plecy

gładka powierzchnia brzozy
biało szara
sosny rudobrązowe
wiecznie zielone

zmiany kolorów
symbolem nowych klimatów

jesteś mi bliska w jesienne wieczory

jestem przy tobie
obok nasza Polska jesień
w kolorze
w barwach

miłości
nikt nie zaprzeczy
nikt nie zabroni

jesień zmusza do refleksji

sens ukryj wśród drzew
chłodniej tylko w pustych szufladach
na chusteczkach mokrych od wzruszeń


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 11 listopada 2024

Wiosna

do drzwi puka otwieram rozespany
drzwi zaskrzypiały drwiąco
to depresyjny ból po zimowym śnie

szukam ciebie wiosno
uśmiechem zaraź mnie
szukam ciebie wiosno
uśmiechem zaraź mnie

świeży powiew poranny zbudził gołębie na dachu
w ogrodzie kwitną pierwsze kwiaty
wiosna w zielonej suknie biegnie polem czarnym
zaraża ciepłem listki kołyszą się wymownie
bazie jak kotki na gałązkach się wygrzewają słodko

szukam ciebie wiosno
uśmiechem zaraź mnie
szukam ciebie wiosno
uśmiechem zaraź mnie

bezszelestny stąpam alejkami
ciszę przerywa świergot rozbawionych wróbli
co za koncert najpiękniejsze nadchodzi
cieszą wiosenne pieszczoty karmię się delektując
by za szybko nie minęły wiosenne dni
bo nic prócz chwil w głowie nie zostanie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 5 listopada 2024

Agnieszka

niebo ulepie wysoko
do ołtarza w sukni białej
na poligonie ostatnia wieść
Agnieszka z moim kolegą
jestem do ziół domieszką


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 5 listopada 2024

odczucia

w środku gardła zaciska coś
chciałbym z tobą uciec stąd
zostawmy świat
ważne co przed nami
inna wyspa
inny kraj chce się żyć

tak wiele mam dla ciebie
powietrze wodę ogień
na ochłodę ciepłe deszcze
czuję zapach sosen w nich wiatr

dość kłamstw dość złudzeń
dzisiaj w urodzin świata
w dniu wspólnych marzeń
zbudźmy fantazję uczuć

powiedz że wystarczy każdemu życia
że brzegi rzeki nie są zawsze strome
rzeka wypłukuje nasze cenne chwile
płyńmy dalej do oceanu zdarzeń


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 23 października 2024

dziecko

jako dziecko ciekawe
interesował mnie wokół świat
niektórych rzeczy zjawisk
nie pojmowałem to naturalne

jakby w nowym świecie
każde drzewo
każdy liść
każde zwierzę
gdy dzień gdy noc gdy wiatr
mróz krople deszczu i płatki śniegu

nie umiałem pojąć tego
tak wiele działań i porównań
niebo ziemia woda w stawie
ptaki ryby myślałem co się dzieje
jak w Edenie tylko ludzie tacy niedobrzy

a tak wszystko dobrze nawet gdy pada

nadal ciekawym
choć szukam miejsca
spokoju własnej oazy
pośród ludzi czuję się samotnie
w tłumie raźniej

wolę ciszę jej przestrzeń obrazy


liczba komentarzy: 1 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 23 października 2024

przeznaczone

nie myślałem kiedy mi to przejdzie
nie wiedziałem że tak można kochać

słowa mogą ranić mogą zabić
słowa na pocieszenie nadzieją
dlaczego okłamują wewnętrznie

przecież nie będzie lepiej łatwiej
brnę pod prąd nie zważając
na życie na szczyt
z którego muszę spaść

nie zaskoczyłaś mnie
wręcz przeciwnie
dowiedziałem się ile znaczę
wszystko co powiedziałem
zabrał z wiatrem kurz przydrożnych pól

drogą szedłem przeznaczony
myliłem się młody zakochany
dostałem po plecach
jak łobuz jak drań za darmo

patrząc głębiej w drugą stronę
przecież każdy ciągnie swój wóz

wierzyłem że śnimy ten sam sen
dzień odsłonił karty przyszedł list
kolor koperty mówił wszystko
nie otworzyłem go nie zadzwoniłaś

ostatnie dni
nie były najlepszymi życzeniami
usychałem gdzieś daleko w knajpie
to nie było dobrym rozwiązaniem

zakochany wcisnąłem kamasze
zapomnieć dzień i listonosza gest
więcej nie widziałem cię

czasem patrzymy na gwiazdy
to co podzieliło
łączy więzi niewidzialne
może to było przeznaczenie
zerwane przez ciebie


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Yaro

Yaro, 22 października 2024

apostoł prawdy

czas mroku wiek destrukcji
magazyny medykamentów

szare ulice w bramach ból
ból duszy na końcu igły
zapalony lont fentanyl
nowy bóg, bóg upadłych dusz
kluczem istnienia zgubionych

mury zwalone cegła po cegle
odlepiony szary, zimny tynk
ulice zalane, grząska ziemia
wiatry z różnych świata stron

połączony zły duch z duchami świata
upadła wiara na twarz, brudny asfalt
zbudowany ołtarz dla mas
jedna religia, jeden sąd,
jeden rząd
stado niewolników

narodził się nowy bóg,
bóg niezgody, bóg złych ludzi

wszyscy umierają za bestią
fałszywym prorokiem jego zwą

nienawiść zazdrość
dzieciobójstwo nowy front
mamona biznesu swąd
mrok czasów końcowych

dobrze gdy ciepło serc otula
szczęśliwe ludzkie dusze


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 21 października 2024

byliśmy młodzi

byliśmy młodzi czas płynął wolniej

coś niosło ku sobie nie szukałem

sami odnaleźliśmy się nocą pełnią gwiazd

minął rok minął dzień już posiwiały świat

kochamy się mimo że jesień w parku

ozdabia ławki zrzuca żołędzie i kasztany


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1