Poezja

Yaro


Yaro

Yaro, 23 listopada 2015

ja człowiek

urodziłem się na wsi nie inaczej
zabawny mały grubasek 
na wesoło chwytałem ułamki sekund
dzień za dniem rosłem każdej chwili
miałem wszystko nie chciałem więcej
kochałem świat nie wiele rozumiałem 
otaczało mnie szczęście 
 
z czasem wszystko legło w gruzach
cegła po cegle mur za murem
po sąsiedzku kłody w oku belka 
 
na dnie byłem też 
zbudzony przez Boga
przetarłem oczy wytarłem twarz
widzę więcej 
rozumiem dużo
jest Siła stworzenia 
jest wielki gniew 
sens w bez sensie
Jest
manipulacja słowa i obrazu
nikt nie rozumie i nie wie
dokąd podążamy korytarzem mroku 
choć tak blisko światło w oku
nadzieja niesie mnie muzyka lasu 
muzyka strumieni i szum gór 
 
teraz starszy gość
wychowuje wspólnie z żona pociechy
widzę jak rosną podaje im dłoń
nie pragnę za wiele choć każdy ma coś egoistycznego
takie prawo kosmiczne
 
ezoteryczne spojrzenia na podsłuchu jak konie
przy wozie
idę napić się mleka 
 
nabieram sił przed podróżą
siadam wygodnie składam dłonie
wysłuchaj Boże słów prostych jak ja człowiek


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 23 listopada 2015

bez pomocy braku czasu wędrówką w zaświaty

skalpel
nacięcie 
upływ krwi
drgawki blada skóra
 
bezwiednie
bezwładnie
opadają powieki 
 
dalej agonia
wędrówką w przestrzeni
 
chwali się


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 21 listopada 2015

Prośba o pokój na Ziemi

proszę o
chwile spokoju zgody 
czasy pokoju miłości
łąk pełnych zieleni
ogrodów pachnących kwiatów
sadów pełnych czereśni
 jabłek soczystych
źródeł bijących jak serca
natchnionych ludzi zdrowych dzieci
zadbanych kapliczek 
 
proszę o
kawałek chleba kielich wina
o lepszego siebie o czułego bliźniego
kochanych ludzi którzy zagubieni w chaosie istnienia
jak fotony ociekają po spróchniałym pniu
zdrowia dla was i dla mnie którego nie mam
ale wierzę że odmieni się oblicze Matki Ziemi
 
pozwól mi Chryste dźwigać krzyż
wiem nie jest łatwo


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 18 listopada 2015

tak sobie

głupi ale dobry
jak dziecko
twarz niewinna niczego
uśmiech szeroki taki rogal
białe zęby 
 
zadowolony
cieszy życiem
wszystko jakby chował gdzieś głęboko
 
głupi ale dobry
ma swój rozum 
 
uwzięli się na synka
padł ofiarą systemu komunikacji 
mowa płynie metaforą znaczy dni 
 
wolny od nienawiści 
ma co chce 
potrzeb ma niewiele
na piechty zwiedza szerokie
miasto w którym prężą się tramwaje
Kraków tam króluje
czuje się bezpiecznie jak w gnieździe


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 18 listopada 2015

oszalałem wybacz

oszalałem
wybacz mi
 
twój punkt to nie tylko G
gdy zgłębiam myśli
głęboka noc
śnisz
obok ktoś tuli cię
wybranek życia lub owoc miłości
 
nie wiem jak to jest
gdy
tyle lat bez ciebie 
zasypiam czasem bardziej niż częściej
zimno przytula do szarej ściany 
miejskie kolory
ulubiony to kolor kostki brukowej
 
wyklejone wymazane obrazy
braterstwo i nienawiść miesza się
 
ciebie nie ma
 
no chodź ze mną do parku 
moja baby śnij 
zgłupiałem od tych niewyjaśnionych słów
 
gdy nasze dłonie zejdą się odlecę jak najgłębiej
spotkajmy się w piątek jak
wtedy w latach dziewięćdziesiątych
 
po latach
po chwilach pełnych niepewnych myśli
zatrzymany niepogodzony
oswajam się w nowym miejscu


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 18 listopada 2015

nie wytrzymam

kurwa nie wytrzymam
z pokolenia na pokolenie
te same nazwiska
tego samego podmiotu 
te same gęby
z jednego drzewa jak owoce
powielają nieprawdziwy obraz świata w tym mieście
 
gorzej na wsi ksiądz prosi
o wybaczenie wrogom
ile można dać się w d u p ę kopać
kurwa nie wytrzymam
wsadzam palec głęboko wąchaj chuju
 
dość paranoi dość wychwalania
módlmy się w domu 
żyjmy w zgodzie żyjmy w prawdzie
mam dość
ochłonąłem 
 
przyjdź do mnie porozmawiać
nie chce walczyć
ale wyjścia brak
sprzedają niszczą grabią
sprzedany z ziemią
Banki kupują nas 
co z naszym krajem 
czy będziemy szprechać może gaworit
 
Polsko budzimy się
 
chwyć za wszarz tego za biurkiem 
nierób nie zna zgody
sztywne zasady
w dupie grzebie i popija kawę już szóstą
 
w świecie nierealnym
 pozostało się napić
wódki resztówki


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 16 listopada 2015

przebacz

ktoś zgasił światło
umarło szczęście
ktoś depcze moje życie
jak dzisiejszą gazetę
żyć chcę żyć
daj mi jeść wołam jak pies
 
zabrali spadochron D-5
pordzewiały karabin 
nici z ostatniej misji
tłumaczone brakiem sił
 
wybuchy
bombardują słowami salw
nie ma tam nas
gdzie miłość wyciska łzy
 
kwitnie zielona trawa 
zapach świeżego mleka 
o zachodzie ognisko 
 
ktoś woła mnie 
ale nie widzę nikogo
 
pokaż twarz
zaprzyjaźnimy się
 
wyrzuć z siebie gniew
który niszczy duszę
przebacz nie strzelaj 
podaj dłoń zgody


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Yaro

Yaro, 13 listopada 2015

Ciekawe czy w Niebie można napić się zimnej wódki?

ciekawe 
mam jedno pytanie
gdy umarły pójdę boso
bez karty i kasy choć na koncie zostało
 
czy trafi się 
 po drodze nocny monopolowy
gdy tak będę szedł
albo nie
czy święty Piotr postawi kielich
z zimną wódką tak jak lubię
bez niej nie widzę siebie i  Nieba
 
inaczej
czy w Niebie jest może prohibicja
ale chyba nie przecież Jezus pił wino
nawet pędził
gdy go brakło na wsi w Kannie 
było wesele dużo się działo
 
pamiętam Marię Magdalenę
osowiały
ale chyba mnie się zdawało
to z innej bajki o Rumcajsie jak palił fajkę
poczekam pomyślę to kawał drogi z Ziemi do Nieba
bo piekła nie ma tak tłumaczę sobie
 
napiję się nie wiem co za drogą
horyzont raz za mną raz z boku
co za myśli gdy stoisz z boku


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 13 listopada 2015

zima i orkan Ksawery

nadciąga cicho skrycie
naciąga zima
okryje płatkami śniegu pola 
sople lodu na rynnach
ciężkie jak łzy dziecka gdy chce loda
 
byle by nie przeginała 
Ksawery powiadają
zakłóci spokój i tak spłoszonej duszy
zwierzyna szuka miejsca by przetrwać
byle do wiosny radosnej jak twoje oczy 
 
ze śniegiem są pewne skojarzenia
ja ich nie mam
ulepimy bałwana lepszego od ciebie
takiego z marchewką oczka zwęglone 
wszystko nietrwałe jednak pamiętam
jest zima są święta 


liczba komentarzy: 2 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 12 listopada 2015

jestem sobą

nie udaję nikogo
kim nie umiałbym być
 
naśladuję dźwięki
nie śpiewam nie potrafię
nie jestem plastikową reklamówką 
a ni nikim ważnym
 
nerwy na smyczy
nienawiść mi ubliża 
odważny jak ostatni Mohikanin 
kilka skoków bez
i ze spadochronem 
 
w wojsku poprawiałem szelki
nie wcielam się w nikogo
mnie wcielili
zapieli w pół pasem
oddzielony między mózgiem a nogami
nauczyli przetrwać
 
nie potrafię
nie śpiewam
nie gram
 
sobą nie łatwo być
czasem uciekam na głębokie wody
tonę ale zawsze nad powierzchnią 
nigdy pod
 
wtedy bym umierał
tego nie potrafię


liczba komentarzy: 3 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1