16 grudnia 2013
Mglisty
W tańcu maluje się tęsknota,
czasem noc w jednolitą czerń;
przymykam powieki,
twoje dłonie są promieniem,
delikatnym powiewem na mojej skórze.
Lekko kołyszą się krople, zsuwając
w dół pomiędzy drgania,
cichą rozmowę palców.
W bieli wstaje poranek.
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade