23 maja 2010
Ukryte bzy
Najmimilszemu poecie
Wykorzystujesz ciszę
i całujesz mnie, zdejmujesz od razu wszystko,
troszkę mną nasiąkło, pragnieniem,
rosą.
Jestem podobna, ciepła na wyciągnięcie ręki.
Róż prześwituje przez bladą skórę,
której dotykasz.
Zapachem bzu cię obezwładniam.