1 lipca 2010
nie pojechaliśmy w takie miejsca
gdzie śladu nigdzie
nie pozostawiono
piasek zasypał ostatnie wejście
Tamerlan zdążył podbić
kolejną
prowincję i zawrócono
wielkie rzeki
z transsyberyjskiej kolei grypsy
przyklejają się do brudnej szyby
wychodzić nada gorący
kipiatok
nie będą parzyć herbaty
ci co zaspali
a Bajkał mijają przez
całą dobę
ssąc palce i sutki w
dusznej poczekalni
kiedy na torze słychać dudnienie
tępych kół a widnokrąg
jest siny i tylko ciepła ucha
rozgrzewa wnętrza