23 maja 2012
Skórka chleba
zdarza się niekiedy
przynieść przypalony bochen chleba
co przypomina mi babcię Barbarę
mieszkała w sąsiedniej klatce
na parterze często wypatrywała
przez otwarte okno
wnuczku mam coś dla ciebie
była to świeżutka skórka
jeszcze gorącego chleba
choć najbardziej cieszyły przypiętki
kilkudniowa nasza nieobecność
tworzyła zapas czerstwych skórek
przeznaczonych już dla ptactwa i drobiu
ten majestatyczny szacunek dla chleba
tamtego pokolenia
pozostaje w pamięci do dziś