8 września 2012
warkocze
już z wolna wierzba skrzy nam się złotem
kilka warkoczy jej śmiało splotę
kokardki będą z babiego lata
tak by się stała bardziej bogata
zwiewnie zwichrzone złociste kosy
niechby muskały lica tej nocy
siądźmy pod drzewem nad brzegiem strugi
w śpiewie warkoczy czas się nie dłuży