Proza

Greg Essential


dodane wcześniej pozostała proza dodane później

9 grudnia 2013

Gorzko-kwaśne bajeczki

Była sobie Hydrozynka, co miała swoje majteczki w czerwone grochy. Bardzo była z nich dumna i lubiła w nich paradować.Ale przyszedł raz do niej Tyciputek i zaraz się zaczął śmiać do rozpuku: - Ale masz gaciory brzydaśne, fuj! Jak można w czymś takim chodzić?I Tyciputek wyciągnął z kieszeni w spodenkach (lewej, bo w prawej urosła straaaaszna dziura) zieloną kulkę, magnes do łapania much i urywania im nóżek, oraz kawałek lusterka.
Zaczął puszczać zajączki i podpalać czerwone grochy w majteczkach Hydrozynki.
I już, już byłaby okrrropna awantura, ale nagle przez lusterko wypadł Albercik z dużym żółtym grzebieniem w tylnej kieszonce od rajtuzów (wiadomo, że rajtuzy są bez kieszonek, ale co tu dużo mówić, z Albercikiem się nie pogada). No i Albercik zabrał zieloną kulkę Tyciputkowi, a ten się rozpłakał i usiadł, bo się jakoś nie mógł pozbierać, a poza tym brakowało mu na oranżadę w proszku.
A Albercik zaczął się zbliżać z tym swoim żółtym grzebieniem i zbliżać do Hydrozynki, aż się zrobiło jakoś tak strasznie dziwnie i nieprzyjemnie...






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1