20 września 2012
codziennie potykam się o kamień
nie mam wiele z alpinisty
choć smycz wodzi ciało
na pokuszenie
z każdym dniem
na nowo
rozpalam latarnie
wskazując
drogę statkom
ujarzmiam tęgie wichry
niewielkim sterem
czasami jest zbyt późno
by zamknąć usta milczeniem
język potrafi rozpalić
gehennę
.
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade