Poezja

kinga iłłakowicz


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

31 maja 2010

sen o pomarańczy

miałam ogród koło domu
nie chwaliłam się nikomu
zasadziłam pomarańczę
i z tą pomarańcza tańczę


czasem w tańcu ona więdnie
więc podlewam ją codziennie
krople rosy z niej spływają
a mnie pot zalewa całą


pomarańcza dobrze tańczy
ja zazdroszczę pomarańczy
cała wdzięku, ruchy piękne
każdy przy niej w tańcu mięknie
tak w tym letnim karnawale
jej i mi było wspaniale
my tańczyłyśmy bez przerwy
nie traciłyśmy swej werwy


kiedyś chłodno się zrobiło
pomarańczy smutno było
ja przykryłam ciepłym kocem
ją, bo miała też owoce
zawsze była dla mnie miła
a dziś nawet przemówiła
z niepewnościa powiedziała
bym owoce te zerwała
ona wie już co to znaczy
i nie może być inaczej
pomarańcze żyć przestają
w takim zimnym jak mój kraju


krople rosy z niej spływały
moje oczy zapłakały
delikatnie, tak jak chciała
jej owoce obrywałam
i patrzyłam z wielkim żalem
jak me cudo żyć przestaje

koca z niej nie zdejmowałam
gdyż właściwie pod nim spałam






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1