Dziennik

dracena


dodane wcześniej pozostałe dzienniki dodane później

10 grudnia 2012

10 grudnia 2012, poniedziałek ( nie zasnę kiedy niewygodnie )

Człowiek modli się nie tylko z potrzeby ducha kiedy nie ma nadziei pada na kolana i wtedy przez chwilę ma skrzydła.Najbardziej lubię giętkie ukrywam je pod swetrem,te mniej sprężyste wystają z rękawa i wtedy rysa jest głęboka.Czasami ciągnę ją kilka lat,niekiedy chwilę,wiem jak smakuje delikatność.
Ewka pamiętaj to tylko gra,ty udajesz że ci nie zależy,a wtedy życie jest dla ciebie łaskawe( myślisz,że ktoś tak jeszcze potrafi).Moja przyjaciółka Wera dawała mi rady do których miała teoretyczny stosunek,mimo szczerych chęci pokazania jaką jest luzaczką.
Życie usłane różami łodyżkami do przodu,żeby nie ominąć kolców.Ktoś powiedział,że mam cholernie optymistyczne geny, utrzymują na powierzchni moje ciało kiedy myśli krążą jak ćmy.
Zaczynam zastanawiać się co mnie jeszcze czeka,to już poważny błąd,robię się przewidywalna.
Wera stwierdziła,że wszystko przez nasze łażenie po cmentarzu.
-pomyśl o rezerwacji
-o czym Ty mówisz?
-przypomnij sobie granitowy pomnik z wyrytym imieniem nazwiskiem
datą urodzin i pustym miejscem
-wiem... wiem mnie też to czeka,ale jakbym miała miejsce,znasz mnie zaraz bym się chciała położyć.
-no tak cenisz sobie niezależność
-nawet do fryzjera idę z marszu,tak mam nie lubię planować.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1