7 października 2011
Wahadełko
Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie
co czuję w letnią noc,
gdy nie mogę zasnąć bez ciebie,
To nie jest beznamiętna złość
Nie ma słowa na świecie
które oddaje to jak się czuję
gdy muszę być kimś, kim nie jestem,
Tak, można to nazwać obrzydzeniem,
O, lśniące w mroku oczy,
zdradźcie mi sekret swój,
ja wam za to powiem moją tajemnicę,
jak można żyć bez pięknych słów
Zdradźcie mi, czy to źle jest, że ja wiem,
że ona w innym kocha się?
Że brzydko mówi, gdy tuli i drży:
"Kocham cię"
Czy to źle, że aż moje pieści gniewem płoną,
a w smutku kona serce
Miłości, sadystko człowieka,
bawisz się ze mną jak tamta kobieta,
co oczy jej w nocy błyszczały jak kocie,
a każde jej słowo jakby pokryte złotem,
Miłości, jak to jest?
Na raz wołam "Odejdź i nie wracaj!"
i święcie w to wierzę, a jej twarz
tonie w zapomnieniu
Lecz gdy kłótni zew opadnie wręcz
muszę wołać w cierpieniu
"Wróć najszybciej" błagam na kolanach
Wróć i ty, moja kochana.