4 kwietnia 2014
4 kwietnia 2014, piątek ( przegapione deja vu )
30 lat temu zaplanowana kara ... jeśli nam zepsujesz intrygę, nigdy nie zobaczysz
swoich dzieci, mamy znajomości w sądzie ... zamkniemy cie w zakładzie psychiatrycznym
tam odpowiednio na-szprycujemy i i tak będziesz ćpał i posłużysz nam jako kurier do przemytu.
Wczoraj była ta sprawa w sądzie .. przez ostatni tydzień od dostania wezwania na rozprawę -przewałka wspomnień i szkoleń i co będą mówić i co pytać
i co mam odpowiedzieć - nie poszedłem!
Głupie uczucie! żyjesz wspomnieniami transu i wymuszeń, a gdy przychodzi ich czas - olewasz to! To nie znaczy że nie dopną swego i mnie nie wykończą! ale i tak już mnie tak paraliżuje i mam takie wycieńczenie organizmu, że to nie ma znaczenia! leże często na wpół świadomy i liczę skurcze i już nie ma to znaczenia .. to co oni planują i robią jest ich problemem ... moim problemem wytrwać do ostatniej chwili i umierając pokazać im ”gest Kozakiewicza” ... olać sektę!