14 kwietnia 2014
14 kwietnia 2014, poniedziałek ( dogrywka będzie .. ale czy dogorywanie! )
”co się odwlecze to nie uciecze”- no i niewiele pomogło odsunęli
sprawę do 15 maja; zamkną nie zamkną - zobaczymy!
Zmienili mi adwokata z urzędu ... poprzedni był tym którego
miałem wynająć na rozwód gdy wrócę z zsyłki emigracyjnej.
Wtedy nie zrobiłem tego (nie wynająłem go), ale opowiedziałem
w sądzie (29 czerwiec 2011) o transie hipnotycznym i o wymuszeniach
i o tym adwokacie co miałem wynająć.
Niewiele pomogło! jako pionek i zero społeczne nie przedstawiam
wartości żadnej dla systemu,
a oni muszą doprowadzić do końca intrygę.
Jak pisałem wcześniej w ”przegapione de ja vu” na sprawę nie poszedłem
licząc że zaocznie mnie unieszkodliwią i pozbędą się. Brakło im odwagi.
Jedynie ludzie z sekty zrobili mi koncert i okazało się że czeka mnie
eksmisja tak czy inaczej.
Mam się wynieść z mieszkania w którym przebywam.
Dla paradoksu, miałem odwiedziny Orzecznika ZUS-u i okazuje się
że po trzech latach od operacji kręgosłupa nagle straciłem możliwość wykonywania jakiejkolwiek pracy ... w uzasadnieniu nie zauważył że mam metalowy implant na kręgach i że mi paraliżuje plecy i nogi i ręce po braku prawidłowego leczenia. No ale jestem niezdolny do pracy!
Czyli jednak kasa leczy i znajomości .. nie masz ... jesteś do eksterminacji!
A co dalej - czas pokaże!