5 marca 2011
5 marca 2011, sobota ( może ostatnia noc )
Jeszcze nie czas ronić łez nad przegraną
urodziłem się jako skazaniec nawet przez
własną matkę, urodziła mnie za karę
to może choć umrę w nagrodę.
Jest tu na trumlu Kim Jo jedna z osób
pilnujących mnie bym niezapomniał że
mam popełnić samobujstwo, ten wiersz wiem
dla mnie( mam trans otwarty) ''mój ojciec
był kiepskim alkoholikiem i samobujcą'',
alkoholika nie udało się wam ze mnie zrobić ani
narkomana, choć i tak będziecie rozsiewać inne
ploty. Ale pod względem samobujstwa wam ustąpie
i tak mnie to czeka, dopniecie swego. Miałem
przez moment nadzieję że przestaniecie mnie niszczyć
teraz wiem że wasza zawziętość jest jaka jest.
odchodzę tam gdzie piękno istnieje
a miłości nikt nie depta
wybaczam
wiem mścicie się za krzywdy, rozumiem