20 grudnia 2010
bezdomie
Wśród kwiatów stary płaszcz
leżał i cierpiał
Cierpiał jak stu zagubionych
bogaczy bankietów
jak zdezelowany samochód
na złom oddany, zużyty,
niepodobny nikomu.
Wśród kwiatów stary płaszcz omijały
z obrzydzeniem piękne dzieci
i panie z pudelkami na smyczy
Chyba podobnym do nich kopnąłem
stary płaszcz, gdzie zajęczało samotne
serce bezdomnego bywalca chodników
i kwiatów. Bezpański człowiek
jak bezpański pies, który kopnięty
nie skamle tak, jak jego serce.