29 stycznia 2012
Deszczowy jarmark
wieczory zimne nosy wpychają
za pazuchę werandy
ogonem wymiatają spięcia
na wędkę z wierzby łowią klucze
ukryte pod schodami
krople zjeżdżają po poręczy
radośnie gubiąc kapcie
zastanowienia ubrane w epickie mundurki
salutują wydętym piersiom ogrodu
Poezja
Proza
Fotografia
Grafika
Wideo wiersz
Pocztówka
Dziennik
Książki
Handmade