24 lipca 2013
Blanszowanie
Gdyby każdy miał zagon ziemi
mógłby ją skopać
uprawić jak najlepiej, odmierzyć
rządki i wsiać nasiona. Wiosną
podlewać i patrzeć
że rośnie; spulchniać, wyrywać
chwasty. Latem -
o, latem by mu urosła góra
żółtej fasolki (po dziurki w nosie)
morze zielonej (do kostek)
i granatowej (powyżej uszu)
Każdy siedziałby z nożem w ręce
obcinając główki, ogonki:
żółta na pół
zielona, drobna
granatowa - mięsista długa
Śpiewałby: kocham was, piękne
fasolki szparagowe, bo ktoś musi
im śpiewać zanim przejdą
na drugą stronę
.