27 maja 2011
Pliszkowe gody
ona cyk! cyk!
słomki na gniazdo
on rozłożone skrzydła i pływa
po ziemi - tańczy koło niej
jakoś tam mówią do siebie
ona: no ile można?
tu się trzeba brać do roboty!
więc frunął na dach - widziałem
że tylko dupę ma w głowie
i ruchanie
a materiał nosiła
w to miejsce
które zrobiłem dawno
gołębiom
.