5 lutego 2012
portret przeźroczysty
patrzymy na siebie i widzimy ścianę
stół na nim kubek książkę
i choć wiemy
że jest tu ktoś jeszcze
ktoś jest
jak powietrze
i to podejrzenie i nagły niepokój
bo kto skoro osoby są dwie
a jest jak jest
pusto
uśmiechnąć się
po co
traci sens układanie twarzy
w tym pokoju jest pokój
już tylko sam dla siebie
wczorajszy dzień
wiesza portret przeźroczysty
pustą ramę drzwi
otwartych na milczącą
zasypaną śniegiem przestrzeń