10 sierpnia 2016
Gynoid
to rozpadlina. świeżo upieczeni absolwenci
bitumiki schodzą głęboko, aż po skronie
łatwo się zagnieździć- nie spostrzeżesz
kiedy otoczy cię lepkie
we włosach pojawią się kwiatki
bąbelki suną po cienkim sznurku
za nimi- światłocień, przezroczysty amulet
(przybiera różne kształty- zwierzęcia, lampy
bywa też samochodem i książką)
rankiem chłopcy wydostają się z niej
ruchem konika szachowego. ze snu w sen
odchodzą jaśniejsi, bez swych podręczników
napisanych smołą i żwirem
jednocześnie- pozbawieni złudzeń
a ona- niezmienna. przyjmuje każdego
kto jest wystarczająco ślepy
pozwiedzaj, naiwniaku
przecież to nic nie kosztuje