14 września 2016
Wrzodzianka
brzmi jak nazwa wysoce niestrawnej zupy
zakrztusisz się po pierwszej łyżce
i wyrośnie ci z przodu garb wielkości Marsa
zjesz całą miskę- wybieraj się na przegląd
lokalnej prasy w poszukiwania personaliów
(pitawal, wiadomości kulturalne, albo niewesoła
rubryka z krzyżem)
nie istnieje przepis na odurzenie
(doprawić kardamonem czy curry?)
choć niektórzy mają haj jak stąd do Wadowic
prędzej- czorcik otwiera furtkę, przeciskasz się
do nowożycia. z gorliwością neofity
-kopniak w pysk każdemu kto w tyle
i zaśmie bredzić że niesmaczne
(choć ma się świadomość- gotowane na żyletce
i kostkach domina)
no, wstawać- pora karmienia! amciu
pyszniusie że aż w gardłach staje
za mamusię, za tatusia, za miłych panów
utrwalaczy władz ludowych, UB,SB, za grafficiarzy
za CHWDP, wizażystki, skinów, za coikogokolwiek!
czujecie? sygnety, błotniki mercedesów
rosną w pełnych brzusiach., w kwasku kąpią się
orzełki na bilonie
chyba daj miednicę