13 października 2016
Obstajność
tragidrama w dziewięciu aktach
istny gwałt- abecadło na postronku
nie rozpierzchnie się w dzicz
ale wolisz mieć pewność (zamordystka!)
podścielić lwa. trocin mu do budy
i drinusia ze słomą. na drapieżnych pijusów
mruga okno. ,,wstąp na pielgrzymkę"
-zdaje się mówić bar
w nozdrzach mam czerwone rurki
biegną aż pod sufit, tam zwijają się w serduszko
za mostem mieszka dwunastoletnia wdowa
z niecierliwością czekam aż zaczną jej
rosnać żyłki. wplotą się we mnie
najgłupsze pytanie w dziejach
czy da się patrzeć wpław?
jeden facet z wioski na literę D
przez bity rok był przy nadziei
(do dziś-docinki gdy wyjdzie poza podwórze)
po rozpłataniu okazało się- proza:
-tylko piec kaflowy, koło od rozrzutnika
załamał się chłop, już nie ma na co czekać
postanowiłem urodzić się karłem
właśnie kompetuję wyprawkę
matki zmartwychwstaną w kwietniu, po obiedzie
tytuł tego wiersza znaczy dosłownie
,,więcej niz wiatr"
powstał podczas zajęć praktycznych
z bioinżynierii molekularnej
żadna kobieta nie odniosła obrażeń
bardzo stary dowcip:
pewnego razu zmarł burmistrz
niedługo potem w ZOO padła słonica
dopowiedzcie sobie puentę o pomylonych ciałach
boki zrywać- co nie?
w niniejszym tekście nie wspomniałem
o tak ważnych sprawach jak:
mafiozi, galeony, sopran koloraturowy
do następnego