11 lipca 2017
Uszebti
strzeż przed najlepszym
niesie z sobą lukier, idzie się udusić
albo rozchorować
odganiaj te z brzydkich snów
zdeklarowane fanki śmierci
(słodkie to, jednak - może innym razem)
jestem twój, kamieniem wrośniętym w ziemię
pod skorupą - atrapa smutku, opowiadanie
napisane w zerówce, NIC przepasane
szarfą bez barw
(znów zganisz za nieideowość)
bywam niczyj, od czasu do czasu
smuga światła pada daleko od zabudowań
przyciągnij, to takie proste