9 kwietnia 2011
Femme floriale
miasto skleja z kobiet kolorowy wzorek
(tęcze Rh plus słodzone falbanki) czerwona
tasiemka ma dziś swoje niechlubne święto, sto lat!
- spluwam odwracając głowę
na ulicach kwitną liszaje i fanfary
te dworcowe, przejezdne z każdym kolejnym
krokiem cuchną coraz bardziej
wdech jest pancerzem
chroni przed czymś, co boję się nazwać
(dawka większa niż gnicie)
vere vino mortuus est- słyszę szept na piasku
(nieudolna próba łaciny)
popękane kobiety opowiadają mi o gorzkich
zaplamionych chusteczkach
pod suwakiem czuję dłonie i ulicę
nie budź się, nie oddychaj
-próbuję wymamrotać