Poezja

Aleksander Selkirk


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

5 września 2010

zapętlenie siermiężne (bo nie wszystko musi być jedwabne)


leżenie pod górą trupów
to ciche zajęcie ani mru mru
chociaż krew zalewa a ciepło
zamienia się w sztywny chłód
 
sołtys Krakowski rachuje na palcach
szesnaście ciał wszystko się zgadza
ubił interes wydał ich na rzeź
gdy oddali ostatnią srebrną łyżkę
 
Szmulek nocą wypełza spod trupów
myśli szuka ubrań bez plam krwi
potem szybko wzdłuż skraju lasu
przez opłotki do zagrody Krakowskiego
 
patrzą na siebie a żaden nic nie wie
że drugi nic nie wie prócz troski o siebie
jest to nagły impuls sołtys chowa Szmula
w stajennym schowku na długie trzy lata
 
gdy kończą się wojny smutna bywa radość
Szmul wyjeżdża wdzięczny swemu zbawcy
Krakowski ugina się pod nieznośnym ciężarem
tego co ludzie wiedzą i czego nie wiedzą
 
znajdą go rano na miejscu starej zbrodni
powiesi się na krzywym dębie będą wyły psy
po latach posadzą mu drzewko w Jerozolimie
drzewa mają oczy i pamięć lepszą od ludzkiej
 
 
 






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1