30 marca 2012
Pragnienie nie
nie spotkam ciebie dwa razy
wiem
uniosę się lekko na palcach
przypomnę sobie twój dotyk
tak dużo lęku pod niebem
w moim czasie wciąż teraźniejszym
jednak uciec chcę od jesieni
nie w biel zimy
do lata jak błękitna ważka
i niczego nie odłożę na jutro
oprócz łez
może jeszcze potrzebnych