18 czerwca 2010
Wymyślony list
Pytasz, co u mnie
nic - jestem.
Nie jest mi
ani źle, ani dobrze,
jak wtedy
nie chcę być obojętna.
Ze starym kluczem w dłoni,
wciąż szukam tamtych drzwi.
Jak dawniej lubię deszcz
i jego delikatny chłód.
Wraca też do mnie
zapach dojrzałych jabłek
…pamiętasz go?
11.X.2009/TT