10 listopada 2011
Doświadczam pamięć
lubię moje powroty do domu
zgrzyt klucza otwieram drzwi i
jestem
kuchnia pokoje kwiaty
ten mojej mamy jest ich królową
znowu ma pąki będzie kwitł zawsze
zapominam
że na ścianach wiszą obrazy
na których wcześniej zatrzymałam
czas zdarzenia twarze
w moim domu niezmiennie czeka cisza
może to za nią najbardziej
tęsknię
tutaj mogę usiąść przy stole
i długo milczeć chociaż krzyk
mam uwięziony w krtani
oddycham
za ścianą słychać śmiechy
moja radość choć
bez wyraźnego powodu niech trwa
zwilżam
suche wargi nieme słowa podnoszą puls
miedzy pustką a ciszą tyle pustego miejsca
ono napełnia mnie wzruszeniem