Teresa Tomys, 10 stycznia 2012
umyślnie spojrzałam
na złoty grosz w fontannie
teraz jak ptaki na wiosnę
wrócę
gdy zieleń zacznie wschodzić
zagnieżdżę się w twoich myślach
dotknę krawędzi zmysłów
i wyciągniętej dłoni
oddam ciepło uścisku
z radością powitania
bym potem we wspomnieniach
mogła powracać w drżenie
Teresa Tomys, 9 stycznia 2012
kończę obraz
ostatnie pociągnięcia pędzla
kolorową nicią życia
powoli idę gdzie kres
raz albo więcej
wrócę do wspomnień
myślą obejmę minione
nie będzie łez
może jeszcze radość
zdąży podarować mi świat
mam wyobraźnię
tylko czasu mi brak
zostawię
niedokończony życia pejzaż
Teresa Tomys, 8 stycznia 2012
w noc sierpniową nieproszona
rozkołysałam pierś oddechem
rytmiczne uderzenia serca
wtłaczają we mnie tlen
ożywiam martwe ciało
pogodnie i z pokorą
pobudzam zmysły
urzeczywistniam chęć
chcę
jeszcze na mnie nie pora
uwalniam myśli -
będę żyć.
Teresa Tomys, 6 stycznia 2012
za wieczory samotne
lub w pokoju za ścianą
za bałagan w łazience
i za łóżko - takie od wczoraj
za talerzyk zostawiony na stole
i za buty rozrzucone na przejściu
za powrót do papierosów
i za pożyczony samochód
Za to że mówisz tak a się nie zgadzasz
za milczenie i za słowa co bolą
za złość w twoich oczach
i za zamyślenie
Nie przepraszaj
i nie dziękuj mi ptasim mleczkiem
i tak kocham cię synu
czy chcesz tego czy nie chcesz.
Teresa Tomys, 5 stycznia 2012
w objęciach chłodu mówię:
posłuchaj
jestem jak płynąca rzeka
nie goń mnie
przecież płynę
tylko ten wiatr
w przeciwną stronę
kres to czy początek
zapomniana przez anioły płynę
Teresa Tomys, 25 grudnia 2011
wokół twojego milczenia
układam słowa
w dowolnej kolejności…
wspinam się na palce
by dotknąć poczuć
zamykam oczy pełne piasku
koniec to czy początek
jesteś tak blisko
a jednak…
pozwól mi odejść
Teresa Tomys, 22 grudnia 2011
w grudniowe popołudnie
miedzy łzami a nieważną rozmową
przywołałam niezapomniane
jej uśmiech
struclę z makiem
kompot z suszonych owoców
i anielskie włosy na pachnącej choince
nigdy nie chciała gwiazdkowych podarunków
„twoje zdrowie dziecko”
to mój najlepszy prezent
kochana
czuję że jest obok w kwiatach grudnika
jestem tego pewna
uśmiecha się do mnie ze starej fotografii
i jak zwykle nic nie mówi
.............................
napisany dzisiaj...
Teresa Tomys, 22 grudnia 2011
tu jestem
gdzie słońce wiatr dzień
co kończy się nocą
a ona go wyprzedza
potwierdzam swoją obecność
bezwiednie dotykam drogi
wciąż nieudolnie
zaznaczam swoje istnienie
jednak w wielu miejscach mnie nie ma
może tylko tu i teraz
uwięziona nie zauważam
że to już przeszłość
Teresa Tomys, 20 grudnia 2011
nocą rogal księżyca
wkrada się do sypialni
widzę go na granicy jawy i snu
jest srebrny
i rzuca cień prawie biały
to tak jakbym nie była sama
chyba nie zdążę zasnąć przed świtem
który zaraz zabłyśnie szafirową rosą
i świat nieuchwytny moich marzeń
spłoszy rozwieje jak jesienny wiatr
strach zaciska krtań serce trzepoce
zapłakana - zasypiam
w pierwszym błysku słońca.
Teresa Tomys, 18 grudnia 2011
jak w jabłku
we mnie też jest smak
nie pestki – bo w niej gorycz
słodyczą chciałam płynąć
sok mieć najsłodszy
dumą czerwieni lśnić
kusić lecz nie dojrzewać
wciąż na gałązce trwam
na której kiedyś zakwitł kwiat
czekam
Regulamin | Polityka prywatności
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.