Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

20 lipca 2012

Lipiec

Lipiec się spocił.
Wielu wyzłocił.
Tysiące puszczono w trąbę.
Strat jest do kroci.
W koło idioci.
Szaleniec odpalił bombę.

Nowa premiera
rozum odbiera.
Kto? Kogo? Czym i dlaczego?
Rządzi idiota.
Złapali kota
i mają go za winnego.

Spirala strachu.
Skrzypek na dachu
umieścił komuś wyrzutnię.
Widmo zagłady.
Trwają zakłady:
Kto pierwszy w to wszystko stuknie?

Kłopot z urlopem.
Pragnie ksiądz z popem
naród ponownie zjednoczyć.
Banki w potrzasku.
Za dużo blasku.
Nikt nie chce przejrzeć na oczy.

Przepadły z lipcem
gdzieś pierwsze skrzypce.
Nie widać też dyrygenta,
a środek lata
zgubił się w datach
na ustawicznych zakrętach.

Chluba narodu
ciągnie do przodu
resztki reformy platformy.
W żalach, pretensjach
płaczą na pensjach
ci, którzy stracili normy.

Lipiec się spocił.
Wielu wyzłocił.
Tysiące puszczono w trąbę.
Strat jest do kroci.
W koło idioci.
Szaleniec odpalił bombę.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1