Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

17 sierpnia 2012

Myszy na tronie (bajka)

Kamerdynerzy i agentura
źle się poczuli w swych garniturach
i chcą koniecznie grać dostojników.
Stąd o ich kroki aż tyle krzyku.

Pozapraszali obcych sługów
i napisali w formie przymusu
manifest o tym jak kaszę jeść
i każą sobie oddawać cześć.

Chcą, by ich wreszcie ktoś zauważył
i krytykować się nie odważył,
lecz ich władanie, (trochę z przypadku),
poddani mają zazwyczaj w zadku.

Nie będzie lokaj długo na tronie
i agentowi źle jest w koronie.
Gdzie nie ma kota - grasują myszy.
Popiskiwanie trudno wyciszyć.

Same głosują za myszołapką.
Łapać się dają nad wyraz gładko
na przyjmowaniu tłustej słoninki
i robią minki jak te muminki.

Żadnej pokory. Żadnej pokuty.
O tym, że kiedyś czyścili buty,
wzbraniają mówić ostro i hardo.
Dla innych rękę już mają twardą.

Myślą, że mogą pioruna użyć,
by zacząć rządzić, a przestać służyć.
Dom przez nich stał się zapadłą dziurą.
Nie warto schedy zostawiać szczurom.

Przyzwyczajone by się udzielać.
Cierpią, nie mogąc znów zjeść Popiela.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1