Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

21 października 2012

Windows

Okno obok okna. Rozdwojenie jaźni.
Okno na naturę i do wyobraźni.
W jednym złote liście. W drugim złotousty.
W lewym zamaszyście. Prawy w oczach pusty.
Raz w niebo, raz w ekran spojrzenia rozdziela
obłędna świadomość - jesienna niedziela.
Sen o przemijaniu i kruchości złota.
Raz słoneczko piękne - raz jesienna słota.
Wybór bardzo trudy. Jesienne uroki,
burzą informacje i losów wyroki.
Jesień bywa piękna, bywa zwiastująca.
Początek i finał - spektakl nie ma końca.
I radość i smutek szeleszczą wśród liści.
Plątanina zdarzeń. Plątanina myśli.
Kładzie się na wszystko nasz ochrypły śpiew.
Samotne lotnisko wśród pożółkłych drzew.
Wędrówka do swoich cmentarną aleją.
Zachodzi słoneczko i okna ciemnieją.
Kartka kalendarza pozostanie w dłoni,
a to wyrywanie stale w uszach dzwoni.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1