Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

8 marca 2013

Romeo i Julia

Prawie połową Korsyki
rządził stary ród Mantyki.
Drugą też rządzili wielcy,
a zwali się Kopuletcy.

Jedni wciąż oczekiwali,
a drudzy mantykowali.
Rosły chęci. Rosła złość.
Kopuletkim nigdy dość!

Żeby nawet nie spróbować,
tylko ciągle mantykować!
Oskarżano się wzajemnie.
Było bardzo nieprzyjemnie.

Potajemnie obie strony
uzgodniły plan szalony,
by po jednym ze zwaśnionych
wysłać razem do Werony.

On Romeo, ona Julka.
Ona ciepła, on pierdółka.
Na balkon się nie mógł wspiąć,
ani się do rzeczy wziąć.

Wykrzykiwał coś doniośle,
lecz jak żyć przy takim ośle.
Nieszczęsna w końcu skoczyła.
Jego i siebie zabiła.

Od tej pory trwa wendetta.
Niejedna jest Kopuletta,
a Mantyków jest ... ho,ho!
Stąd się bierze całe zło!

Ciągną tak się od zarania
skutki niezdecydowania,
ale też nadmiernych chęci.
Na konflikcie świat się kręci.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1