Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

16 czerwca 2013

Ante portas

Tyle lat uczono naród cierpliwości,
a brzemiona coraz większe nakładano.
Wybaczania, tolerancji i miłości
znakomite nam przykłady przedstawiano.

Rozdawano szczodrą ręką wszelkie dobra,
my braliśmy na swe barki wszelkie winy.
Coraz krótsza za to była nasza kołdra.
Nic właściwie już naszego nie bronimy.

Otwieramy się na wszystko, co przychodzi.
Każda nowość może miejsce swe wybierać.
Wyjechali przedsiębiorczy oraz młodzi.
Pozwalamy się rządzącym poniewierać.

Oni jednak mają ludzi w "uważaniu".
Pokazują nam wyborczą akceptację.
Mogą zawsze i na poczekaniu
użyć gazu, żeby chronić demokrację.

A gdy sił na liczny naród będzie mało,
to klauzula jeszcze jest solidarności.
Bratnia pomoc szybko zajmie się zakałą
i na dłużej może u nas się rozgościć.

Każda strona będzie chciała dbać o swoich,
bo też każda ma tu swoich miłośników.
Gdy wciąż straszą, to się człowiek już nie boi.
Oczopląsu można dostać od uników.

Wytrzymałość już jest mało rozciągliwa.
Nagle wszystko może w kraju się odmienić.
Dzisiaj trudno rzeczywistość ponazywać.
To, co było ante portas - jest już w sieni!






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1