Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

12 lipca 2013

Rower

Spowolniły rynki wschodzące.
Ameryka szpieguje partnerów.
Piękny lipiec. Wspaniałe słońce,
a ja jeszcze nie mam roweru.

Są podobno wypożyczalnie.
Esemesem dostajesz kod.
Słońce grzeje, jest w mieście upalnie.
O uboju głosuje rząd.

Zabroniona jest jazda po przejściach.
Uciekinier śpi w strefie bezcłowej.
Władza szuka nowego podejścia.
Sformułowań ustawy sejmowej.

Spowolnienie jest latem konieczne.
Rower będzie zawadzał w mieszkaniu,
a ulice wciąż nie są bezpieczne.
Jest dowolność na głosowaniu.

Gdzieś na świecie olbrzymie pieniądze
upychają na małych Kajmanach.
U nas lipiec i radość i słońce.
Czeka rower. Wzmocniona rama.

Był Mercedes, aż trudno uwierzyć,
że inaczej się kiedyś jeździło.
Środek lata. Trzeba jakoś przeżyć.
Coś upadło. O dno uderzyło.

Mówią, że się podniesie pomału.
Tylko jeszcze nie wiedzą kiedy.
Dziś się trzeba cieszyć z pedałów.
Rower jest! Nie ma wielkiej biedy.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1