Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

29 lipca 2013

Nocny Marek

Kiedy noce nie przynoszą chłodu
przez opłotki rozpalonych ciał
wsuwa się po cichu do ogrodu
księżycowy, nocny Marek - sowizdrzał.

Zakamarki wszystkie zwiedza bez powodu,
jakby szukał, jakby znaleźć w nich coś miał
i potrąca plątaniną korowodów
czułe struny jakby romans senny grał.

Noc gorąca już niczego mu nie wzbrania.
Spragnionemu przecież trzeba napój dać.
Chce, czy nie chce nektarami poi drania.
W takie noce nocnych Marków strach się bać.

Pozostaną tylko ślady niewyspania.
Ranny powiew rozpalone mrzonki schłodzi.
Zatuszuje odwiedziny, harce drania.
Nie spamiętasz, że tu nocny Marek chodził.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1