Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

20 września 2013

Jesienne kantyczki

Obok bezmiaru smutku
przez drobne życia kraty
sączy się powolutku
blask słonecznej poświaty,
a rozświetlona zieleń
nastroje złe przegania.
Tak mało, a tak wiele
zmienia w oczekiwaniach.

Bo czym są złe prognozy
i garb olbrzymi strachu,
gdy liściem szumią brzozy.
Nad głową nie ma dachu,
który błękit przesłania.
Nie daje patrzeć w niebo
i w czas oczekiwania
podsuwa ci placebo.

Czujesz tę wielką przestrzeń
unoszącą wytchnienie
i zieleń i powietrze
i pod stopami ziemię,
a cała obrzydliwość,
która cię dotąd gniotła -
odchodzi, bo wrażliwość
woli bywać samotna.

Wystarczy chwila ciszy
i wyłączone media,
a już przyroda dyszy.
Niedostatek spowszedniał
i uśmiech się pojawił
i rozciągnął policzki,
a może wiersz to sprawił?
Jesienne gra kantyczki.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1