Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

25 stycznia 2014

Jak tam zdrówko panie Brzeziński?

Stan wojenny. Internowania
i ucieczka ludzi na zachód.
Ostre prawo. Prześladowania.
Niewygodni pójdą do piachu.

Prości ludzie dramat odczują.
Inni kułak zacisną. Pogrożą.
Wielcy gracze karty przetasują
i na stole okrągłym położą.

A imperium urządzi fetę.
Światu znowu swą siłę pokaże.
Ustalenia nie były sekretem.
Awers, rewers - pieniądza dwie twarze.

Jak tam zdrówko panie Brzeziński?
To był pański pępuszek świata!
Nowy podział pomysłem był świńskim.
Świat odmieni na długie lata.

W końcu to są regiony, prowincja.
Zamieszkują ją groźni Słowianie.
Ameryka w słabiutkich kondycjach,
a tu życie nad wyraz jest tanie.

Masoneria ma stopnie wysokie.
Tylko kroczek je dzieli od nieba.
Informacja jest dzisiaj obłokiem.
Znów zabraknie pokoju i chleba.

Dobrze jeździć jest palcem po mapie.
Akermańskie wspominać burzany
i daleko, cztery mile za piec
wysłać wszystkie nakreślone plany.

Toż to tylko są ludzie, wyroki.
Tylko koszty i straty i zyski.
Można będzie się wesprzeć pod boki.
Uśmiechnięte pokazywać pyski.

Stan wojenny. Internowania
i ucieczka ludzi na zachód.
Ostre prawo. Prześladowania.
Dołów nigdy nie zbraknie i piachu.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1