Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

13 czerwca 2014

Jeszcze wczoraj

Jeszcze wczoraj miałem skoczyć z samolotu
przywiązany do podbrzusza skoczka.
Pomyślałem: - Czyżbym mało miał kłopotów?
W czasie lotu nie wytrzymałbym bez smoczka.

Jeszcze wczoraj miałem pójść na Narodowy,
na pięćsetny już festiwal bez piłkarzy,
ale dzisiaj myśl dotarła mi do głowy,
że nie dojdę. Nie ma o czym marzyć.

Jeszcze wczoraj rozmyślałem o Komisji
tak ciekawej, jak ta pierwsza o Rywinie,
ale dosyć mam sejmowych ciągłych scysji.
To już było. Stary pomysł. Niech już minie.

Jeszcze wczoraj gnałem białą beemwicą.
Ponad dwieście. Po ulicy i pod prąd
i myślałem, że się snem ludzie zachwycą.
Mocno spałem. Czy szalałem? Ależ, skąd!?

Tyle rzeczy jest ciekawych na tym świecie.
Tyle dzisiaj niebywałych się wydarzy.
Jeszcze wczoraj byłem pewny, że nie wiecie,
co się dzieje, kiedy słońce mocno praży?

Telewizor się nagrzewa politykom,
a mistrzostwa odbierają im widownię.
Głosowania plączą sny z matematyką,
umysł śpi i się opala w oknie.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1