3 września 2014
Wozy jadą na zachód
Jadą wozy na zachód.
Ktoś z rozsądku, ze strachu,
a kto inny pod silnym naporem,
swe walizki spakował
i wyjechał ze Lwowa.
Do Warszawy przyjedzie wieczorem.
Jadą do stron bogatych
na brukselskie etaty
uśmiechnięci panowie i panie.
Tu nie czuli się swojsko,
bez żalu - żegnaj Polsko!
Wielu z nich tam na stałe zostanie.
Wyjeżdżali za pracą,
pracować byle za co.
Przyszła kolej na lepsze umowy.
Zasłużyli u Niemca.
Nie ma już co przekręcać,
więc na zachód unoszą stąd głowy.
A za nimi tym szlakiem
zmierza silnym orszakiem
odrodzone imperium i Azja.
Silni stąd odlecieli.
Interesów nie mieli.
Nadarzyła się dobra okazja.
Jadą całe rodziny.
My na ruch ten patrzymy
z niepokojem, lecz zostać tu chcemy.
Mając ciągle w umyśle
baśń o koniu i Wiśle
i śpiewając, że nie zginiemy!