Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

19 marca 2015

Dwóch Arabów z karabinem

Dwóch Arabów z karabinem
zamieszało wielki kraj.
Wodzowie wpadli na minę.
Wrzask się podniósł, że - Aj! Waj!
Nerwowo przełykał ślinę
ten, co ludzi wysłał w Raj.
Dwóch arabów z karabinem.
A tu mętlik. Ajajaj!

Wielkie Biuro Bezpieczeństwa
oraz Sztaby Kryzysowe
bliskie były już szaleństwa,
a premier straciła głowę.
Nikt nie wiedział, co się stało.
Wielu nawet chciało wiać.
Jak by tego było mało,
Szogun pytał: Ojciec, prać?

Ruszyły loty wojskowe.
Psychologów trzeba słać.
Bezpieczeństwo Narodowe
jest gotowe! Jak psia mać.
Ale gdyby z innej strony
jakiś konwój do nas jechał -
kraj byłby silnie broniony,
a medialna dyskoteka
grałaby nam tarabanem,
że guzika nie oddamy!
Z panem, wójtem i plebanem
wybraliśmy. Teraz mamy!






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1