Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

30 marca 2015

Poniedziałek

Dzień spędzał w świątyni, a noc za murami
i byli tam inni, nam dzisiaj nieznani,
którzy pilnowali i spisywali słowa
i tylko czekali. Czaiła się zmowa.

Wiedzieli, że przyjdzie, bo wieść o Nim rosła
i tutaj, jak nigdzie, jak łodzią bez wiosła,
osiądzie na stopniach muru Salomona.
Bali się jak ognia, że innych przekona.

Wiedział, że czekała Go czara goryczy,
że czas się wypełnił. Dni Jego policzył.
Że jest tu Barankiem ofiarnym za ludzi,
a był poniedziałek i ranek się budził.

Wstawali Rzymianie, wstawali kapłani
i ludzie szemrali stale podburzani,
że nie chcą tu króli innych nad Heroda.
Sanhedryn powtarzał, że musi być zgoda!

A On mówił swoje o Błogosławieństwach
i władcom oddawał wyborcze szaleństwa.
Miłujcie - powiadał, nieprzyjaciół swoich
i taką postawą pałac niepokoił.

I stanie się wkrótce to, co stać się miało.
I będzie przez wieki się wciąż powtarzało
krzyżem, ludzką męką, nadzieją, wezwaniem.
Dziś jest poniedziałek i oczekiwanie.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1