6 sierpnia 2015
Na dobry początek, na żałosny koniec...
Na dobry początek, na żałosny koniec,
na te polityczne, zapocone skronie,
na słupki, na taśmy i przewidywania
chcieliby lać wodę, lecz nie będzie lania.
Już matka - natura nam tu siódme poty
wyciska zmartwieniem: - A co będzie po tym?
Osłabły buldogi wszystkie pod dywanem.
Czas na Referendum - rzeczywistą zmianę!
Męczą nas upały żarem i przyduchą.
Takie są tu sierpnie, a z władzą jest krucho.
Kukiz stał się w mediach już do bicia chłopcem.
W Wiśle moczę nogi z antysystemowcem.
Moczymy... moczymy, a nurt wartko płynie.
Jak będzie - tak będzie... żyjemy... "nie zginie!"
Wszelkie kalkulacje już się posypały.
Chwila orzeźwienia dobra na upały.