Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

24 września 2015

W zielonym gaiku...

W zielonym gaiku,
tam gdzie dzięcioł stuka,
idzie sobie Zosia
i prawdziwków szuka.
Kiedy znajdzie grzybka,
do koszyczka bierze.
Patrzy a tu lasu
pilnują żołnierze.
Podszedł do niej sierżant.
Ukłonił się Zosi.
Pyta, co tu robi
i o dowód prosi.
Zosia w swym fartuszku
kieszonki nie miała.
Pozostał przy łóżku.
Wziąć go zapomniała.

Chyba będzie zatrzymana.
Zapomniałam proszę pana.
Czy to jest natowska szpica?
Nie odpowiem.
Tajemnica!
Ale na to Zosia
nie marnuje czasu.
A cóż to za wojsko,
co pilnuje lasu?
Wchodzić tu nie wolno!
Wstęp jest zakazany,
bo do wojska pociąg
jest gdzieś zakopany!
Sierżant wskazał drogę.
Odesłał do domu.
Proszę o tej sprawie
nie mówić nikomu! 

Nic się nie ukryje chyba.
Nie szukała Zosia grzyba.
Wyłączy, gdy się oddali
mały wykrywacz metali.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1