Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

20 kwietnia 2016

Łubu... dubu, czyli wiosenny dialog społeczny

Zatruła mnie wiosna toksycznym wyrazem.
Znowu się przedostał i jak raz za razem
rozlewa się żółcią na społeczny dialog,
na wojnę na górze, Torę i Dekalog.
 
Pragnie partyjniactwo własne zjadać dzieci
i pyta buractwo - kto za, a kto przeciw?
I tną na zachętę kominy po spółkach.
Odchodzą od młodych, by własne mieć kółka.
 
I znów - Łubu... dubu! - jest przekaz do szafy.
I nie ma już klubu bez wpadki, bez gafy.
Narasta na wschodzie na Puszczy wołanie.
Rezolucje płyną i Amerykanie.
 
Powrócił do Gdańska blaszany bębenek,
a z nim Łaska Pańska i gołe na scenie.
I stała się Polska pokojem w hotelu,
a ci z Molenbeeku ją mają na celu. 
 
Dziwna polityka i dziwni posłowie.
Unii wirus Zika sprawił małogłowie.
Igrzyska objęto specjalnym nadzorem.
Ktoś wyraz toksyczny tu rzucił nie w porę.






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1