Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

28 sierpnia 2016

Picnic

Picnic w Warszawie, a pogrzeb w Gdańsku.
Tu na ludowo, a tam po pańsku.
Stój na upale, kto w Boga wierzy!
Ku wiecznej chwale! Wzór dla młodzieży.
 
Picnic? - pomyłka. Rzecz o pikniku!
Miasto Singera jest u Nożyków.
Dwóch Kenijczyków w półmaratonie.
Mnóstwo atrakcji, a to nie koniec.
 
Partyjne łatki, jak na patchworku.
Lata ostatki - dziś w jednym worku.
Hasła skradzione rodem z żylety,
a wkrótce dzwonek - powrót, niestety.
 
Wrócą parady, Unia i KOD-y.
Bez zgody będą łączyć narody.
Światłem rozbłyśnie sejmowa rampa.
Popieraj Clinton! Nie! Lepiej Trumpa!
 
Więcej pomników! Prawda - na potem.
Biegnie maraton. Tam i z powrotem.
Powraca stare - miało być nowe!
Gdzieś w tle zostały zbrodnie sądowe.
 
Trudna historia wymaga czasu
i zastrzeżony pozostał zasób.
Pewnego grobu strzeże kamera,
a PiS nam nowy rozdział otwiera.
 
Dziś polityka jest hybrydowa.
Coś nam pokaże. Coś musi schować.
Patriotyczne wielkie zadęcia.
Od Narodowców wrogie przejęcia.
 
Nowa, przewodnia siła narodu
musi na potem, z różnych powodów,
przełożyć śmiałych planów zwrotnicę.
Kredyt to kredyt... i w polityce. 






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1