15 kwietnia 2018
Z polityką w potylicy
Jeśli ktoś uważa, że to jest to dobro,
które ma oprawę niebieską, wprost modrą,
że to jest to piękno ludzi oraz ducha -
niechaj z uwielbieniem polityki słucha.
Jeśli ktoś uważa, że jest ludziom bliska
atmosfera zmagań i są to igrzyska
budzące emocje możliwą wygraną -
niech się ekscytuje, pokłon bijąc panom.
Lecz jeśli ktoś widzi w tym zastępczy temat,
w którym wiele dobra, ani piękna nie ma,
a są utrwalone propagandy maski,
reżyserowane owacje, oklaski
i już są ograne kolejne wznowienia,
które nic nie dają, nic do powiedzenia
nie mają, nie wnoszą poza obietnicą -
niech się opamięta, bo na lep go chwycą.
Wypiorą, przekręcą, oślepią, ogłuszą.
Jałmużną zadźwieczą. Kupią, jeśli muszą.
Przestraszą, a potem programy przedstawią,
że o lepsze walczą i że świat naprawią!
Zanim szary człowiek zamiary rozpozna
i zanim sie dowie, że już przyszła wiosna,
już się nie obejrzy za nią na ulicy,
bo mu polityka siedzi w potylicy.