Poezja

Marek Gajowniczek


dodane wcześniej pozostałe wiersze dodane później

15 maja 2018

Kto po Fredrze buty zedrze...

Pan Prezydent Fredrę czytał.
Skłonił się, a nie zapytał:
Czy dzisiaj - w dobie reklamy,
autorów takich mamy?
Stary kpiarz, co w książkach grzebie,
brak pytania wziął do siebie.
Nocą się z myślami pobił,
a rano dialog przerobił:


Przemówienie w ONZ-cie
pisze sekretarz ( w sekrecie).


Gdzie pan pisze? Ja? Na Wordzie...
Coś pan taki krzywy w mordzie...
jakby niezadowolony?
Tłumaczenie i idiomy
mogą być niezrozumiałe -
z angielskiego miałem pałę.
(Zamilkł. Naciągnięta struna.)
Lepiej poślę po Szoguna -
on zna lepiej tajne kody!
Zgoda?
Coś pan? Nie ma zgody!
A dlaczego?
Prosić wstyd.
Coś kapuje?
Nie wiem...  żyd!
Ale ja go wnet przerobię!


(Dalej rozmawiają sobie,
aktualizując scenę).
Sztuka wkracza na arenę
ni do śmiechu, ni dla Zemsty,
ale to przypadek częsty,
gdy przerabia się klasykę
widząc taką  politykę.


Kto po Fredrze buty zedrze,
próżno kopiując hrabiego,
do pałacu się nie przedrze.
Mogła zgoda być... Nic z tego!






Zgłoś nadużycie

 


Regulamin | Polityka prywatności

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1